Wartości chrześcijanina
1 Jana 3:16 Po tym poznaliśmy miłość Boga, że on oddał za nas swoje życie. My również powinniśmy oddawać życie za braci.
Nie ma na świecie głębszego i bardziej czystego uczucia niż ofiarna i bezinteresowna miłość Boga do Jego ludu. To właśnie z jej powodu Chrystus ofiarował życie za wybranych. Miłość ta widoczna jest wśród chrześcijan poprzez podobną postawę: gotowość slużenia wszelkim kosztem, co wymaga poświecenia czasu, środków a nawet, w wyjątkowych okazjach, oddania życia. Miłość wzbudza zaufanie (2 Kor. 8:22-24), wzmacnia więzi (Kol. 3:14) i przyczynia się do duchowego wzrostu (Efez. 4:15) . Takie są chrześcijańskie wartości.
Ale zaufanie można zniszczyć a więzi zrujnować, przez to zdruzgotać społeczność. Jednym z najgorszych środków służących temu celowi jest:
zdrada – świadome złamanie przysięgi lub odstępstwo od przyjętych (przez siebie, najbliższe osoby lub daną społeczność) norm czy wartości, działanie przeciwko tym normom, wartościom i osobom, zaparcie się ich, a także jawna lub skryta ich negacja. Człowiek dopuszczający się zdrady określany jest mianem zdrajcy.
Ponieważ pan Henryk Turkanik oficjalnie nie podlegał kościelnej dyscyplinie (co najwyżej złożył delikatną samokrytykę) zaś narracja władz KWCh jest taka, że „ci co donosili, to wcale nie donosili, tylko byli rejestrowani „na siłę” a oni co najwyżej niewinne rozmowy prowadzili” – artykuł ten posłuży nie tylko jako przestroga dla pastorów bagatelizujących naturę problemu ale także, mamy nadzieję, pokaże zwykłym, szarym i nic nieznaczącym członkom systemowych „kościołów” obłudę tych organizacji.
Archetyp zdrajcy
Nie ma na świecie bardziej wyrazistego przykładu zdrajcy niż Judasz Iskariota. Postać ta w zasadzie jest archetypem chrześcijańskiego konceptu opartej o chciwość kolaboracji z władzą nielojalnego sprzedawczyka, gotowego zaprzeć się Mistrza dla przysłowiowych „trzydziestu srebrników”.
Choć przez cały okres służby Jezusa nauczany był cnót pokory (Mat. 10:43), braterstwa (Mat. 23:8) i lojalności (Jan 6:67-68) okazał się człowiekiem przewrotnym. Archetyp Judasza stanowi doskonały wzór umożliwiający wykrywanie fałszywych braci. Poniższe cechy, jeśli tylko wyjdą na światło dzienne, będą nad wyraz pomocne:
- należał do grona wyznawców Chrystusa (Marek 3:16-19)
. - doskonale się kamuflował przez pozornie nieskazitelną moralność (Jan 12:5-7)
. - był w tym czasie hipokrytą, ukrywał swoje rzeczywiste cele (Jan 6:64; 12:6)
. - posiadał pseudonim (Łuk. 22:3)
. - wydał swojego Mistrza z pobudek ideologicznych i dobrowolnie, nikt go do tego nie zmuszał (Mat. 26:14)
. - uczynił to dla korzyści materialnej (Mat. 26:15)
. - nie wyrządził bezpośredniej krzywdy, akt jakiego się dopuścił to „zaledwie” wskazanie władzom miejsca pobytu Jezusa (Jan 18:2-3)
. - przypuszczał, że Mesjasz zostanie uniewinniony i jego czyn nie wyrządzi większej krzywdy (Mat. 27:3-4)
Powyższe zestawienie będzie odgrywało kluczową rolę w analizie moralnej postawy nie tylko pana Henryka Turkanika, ale także każdego innego donosiciela. Mając zaś na uwadzę biblijną analogię przyrównującą Kościół Chrystusa do armii i wojska, tyle że duchowego (wierzacy to żołnierze, 2 Tym. 2:3-4, noszący duchową zbroję Efez. 6:14; używający duchowego oręża, Hebr. 4:12; toczący duchowe bitwy Filip. 1:30; ramię w ramię z wiernymi towarzyszami broni, Filip. 4:3; są jedynie i ekskluzywnie wierni Chrystusowi, który jest nazwany wodzem zbawienia, Hebr. 2:10) – akt zdrady wobec współwyznawców siłą rzeczy należy uznać za akt zdrady wobec Kościoła i Jego Głowy.
W świeckim wojsku, w czasie wojny, zdrada karana jest śmiercią.
.
Wielki mały człowiek
Choć systemowy „kościół” ma się dobrze, w zasadzie możnaby powiedzieć, że nigdy nie miał się lepiej, serwowana współwyznawcom propaganda idyllycznej sielanki, harmonijnej miłości, braterskiej pomocy i wzajemnego szacunku posiada także skrzętnie ukrywaną przez liderów, ciemną stronę. Przykładowo, odwiedzając Wikipedię w poszukiwaniu informacji o Kościele Wolnych (?) Chrześcijan czytelnik natknie się na poniższą notkę:
„W czasach PRL-u część działaczy tego Kościoła współpracowała ze Służbą Bezpieczeństwa (Krakiewicz, Folwarczny, Turkanik). Natomiast niezłomną postawą wobec władz wykazali się: Józef Mrózek (junior), Zdzisław Repsz i Józef Prower. „ – źródło
Oddając należny hołd niezłomnym, przyjrzyjmy się bliżej panu Henrykowi Turkanikowi. Na okładce książki „Dekalog” autorstwa zdaje się jednego z największych wspłczesnych polskich teologów KWCh, przeczytamy krótką biografię:
„Henryk Turkanik. Biblista, dyrektor Seminarium Biblijnego w Jastrzębiu Zdroju, jest autorem wielu książek, m. in. „Powtórne przyjście Chrystusa”, „Księga Daniela”, „Księga Objawienia”, „Na skrzydłach orła”
Zabrakło w niej dość istotnego szczegółu. Pan Turkanik był także wieloletnim donosicielem PRLowskiej SBecji czyli Służby Bezpieczeństwa. Aby nie było tutaj wątpliwości: dobrowolnie donosił na swoich współwyznawców.
Przypadek Henryka Turkanika jest wyjątkowo intreresujący z teologicznego punktu widzenia, ponieważ w kontraście do wielu pozostałych konfidentów należących do systemowych „kościołów” wyróżniał się cechą szczególną: o ile tamci robili to jedynie dla idei, o tyle wiele wskazuje na to, że pan Herynk Turkanik, obok pobudek politycznych, donosił także dla materialnych korzyści.
Wszystkie informacje o Henryku Turkaniku zaczerpnięte zostały z dokumentu „Teczka personalna tajnego współpracownika pseudonim „Mały” dot. Turkanik Henryk, imię ojca: Jarosław, ur. 06-08-1943 r.” (źródło) przechowywanego w Instytucie Pamięci Narodowej w Katowicach sygnatura archiwalna IPN Ka 0062/97.
- Daty skrajne (czyli czas operacyjny Tajnego Współpracownika) to lata 1979 – 1990 (łącznie 11 lat aktywności donosicielskiej).
- Pseudonim: „Mały”
- Nr ewidencyjny 42086
Mając w zanadrzu wcześniej zdefiniowany archetyp oraz informacje z IPN zbadajmy działania pana Turkanika przykładając do nich miecz Słowa Bożego.
.
Oto wielka tajemnica wiary
Jedną z bardziej nieudolnych strategii obronnych donosicieli jest podważanie wiarygodności materiałów obciążających. Siła tego argumentu dociera jedynie do osób słabo znających system inwigilacji oraz do wszystkich zamykających swoje umysły na obiektywne fakty. Otóż teczki zachowane w aktach IPN są całkowicie wiarygodnym źródłem informacji. Nie jest prawdą, że agenci nadzorujący Tajnych Współpracowników fałszowali dane operacyjne, to przecież nie leżało w zakresie ich obowiązków. Jest to tym bardziej nierzeczywisty zarzut skoro sprawa prowadzona przez SBecję nie dotyczyła lidera, czy nawet potencjalnego kandydata na głowę organizacji mającej ogromną odwagę nazywać się „kościołem Chrystusa”.
„Nie mają pojęcia, o czym mówią ci, którzy twierdzą, że w SB fałszowano dokumenty. Teczki to teczki. My swoją pracą musieliśmy dokumentować niezwykle wnikliwie, żeby nikt się do niczego nie przyczepił.” – Były agent SB, źródło
Dodatkowo każdy zarejestrowany w IPN jako Tajny Współpracownik ma prawną możliwość weryfikacji zgromadzonych danych pod względem ich wiarygodności, o co pan Henryk Turkanik powinien był się postarać wiele lat temu, zakładając oczywiście iż wierzy on w swoją niewinność.
.
Dane osobowe
Sporzadzony przez kapitana Teodora Sołtysika tajny kwestionariusz o nr ewidencyjnym 42086 klasyfikuje pana Turkanika następująco:
Część I
.
pkt 8 Wykształcenie: wyższe, mgr teologii ChAT
.
pkt 9 Zawód: wyuczony teolog, wykonywany ewangelista
.
pkt 10 Wykształcenie specjalne: Chrześcijańska Akademia Teologiczna
.
pkt. 13 Miejsce pracy, zajmowane stanowisko: Zjednoczony Kościół Ewangeliczny Warszawa, Kierownik kursów bilijnych
.
pkt 24 Znajomość języków obcych: angielski,.niemiecki
.
pkt 26 Walory i cechy ujemne: łatwość nawiązywania kontaktów, oczytany, dobry organizator, inteligentny
.
pkt. 31 Ocena osobistego zetknięcia się z kandydatem do pozyskania: W trakcie rozmowy kandydat zachowywał się swobodnie, udzielał wyczerpujących informacji. Pozytywnie ustosunkowany do władz państwowych. Na propozycję wstępnego spotkania wyraził zgodę
Spostrzeżenia: W kręgu zainteresowań służb specjalnych znajdują się nie tylko najwyżsi liderzy kościołów skupieni w zarządach denominacji czy też lokalnych kościołó, ale także pracownicy średniego szczebla. Sprzyjające werbunkowi cechy to teologiczne wykształcenie oraz praca umożliwiająca szerokie kontakty co idzie w parze ze zdolnościami organizacyjnymi i ogólną charyzmą podmiotu. Kolejna istotna sprawa to pozytywne nastawienie do władz państwowych.
.
Werbunek
W drugiej części kwestionariusza podporucznik Andrzej Pilarczuk przedstawia planowany sposób pozyskania Turkanika
Część II
.
Uzasadnienie pozyskania do współpracy
.
pkt 1 Cel pozyskania: Kandydat jest kaznodzieją zboru ZKE w Jastrzębiu. Obłsuguje także większość zborów woj. katowickiego, a także część zborów w województwach sąsiednich. Często wyjeżdża do Czechosłowacji. W związku z operacyjnym zapotrzebowaniem kandydat będzie wykorzystany do zabezpieczenia dopływu informacji z działalności obsługiwanych przez siebie zborów, z uwzględnieniem inf. dotyczacych przemytu literatury religijnej do ZSRR oraz działalności ZKE w skali krajowej. Ponadto zabezpieczać będzie informacje o osobach przyjeżdżających z zagranicy do ZKE
.
pkt. 2 Operacyjne możliwości kandydata: Kandydat pełniąc funkcję kaznodzieji zboru w Jastrzębiu i obsługując inne zbory posiada liczne kontakty z wykładowcami ZKE, a także utrzymuje liczne kontakty z aktywem ZKE w Warszawie. Jest redaktorem audycji radiowych transmitowanych później przez radio „Monte Carlo”
.
pkt. 3 Motywy pozyskania: Planuje się przeprowadzenie pozyskania na zasadach dobrowolności wykorzystując jego pozytywny stosunek do władz państwowych
Spostrzeżenia: Celem werbunku podmiotu jest udzielanie informacji niejawnych dla establiszmentu, czym w przypadku pana Henryka Turkanika było donoszenie o nielegalnym przemycie literatury religijnej do kraju, gdzie chrześcijaństwo było zwalczane systemowo. Nie trzeba dodawać, iż w ZSRR od 11 marca 1931 roku Biblia była nielegalna, zaś kary za przemyt nielegalnej literatury chrześcijańskiej były wysokie i mogły skończyć się utratą majątku, łagrami, a w niektórych przypadkach pobiciem ze skutkiem śmiertelnym (więcej w artykule Komunizm kontra Biblia).
Na rzecz werbunku pozytywny wpływ miały szerokie kontakty i dostęp do informacji podmiotu a także zaangażowanie w aktywności religijne. Jest to argument oczywisty, ponieważ w ten sposób jedna osoba jest w stanie zabezpieczyć przepływ informacji dotyczących wielu osób i aktywności.
Ponownie istotnym jest dobrowolność współpracy podmiotu z reżimem. Człowiek wykonujący daną pracę z własnej, nieprzymuszonej woli, będzie bardziej skłonny udzielać wszelkich, istotnych dla władzy informacji przy jednoczesnym uśpieniu sumienia a zatem z zachowaniem wymaganego przez system spokoju. To znowóż ułatwi dalszą infiltrację środowiska, przeciw któremu skierowana jest akcja służb specjalnych.
.
Pełne zaangażowanie
W trzeciej części kwestionariusza wykazane zostały rezultaty rozmowy werbunkowej, jakie miało miejsce 24 września 1979 roku w Jastrzębiu
Część III
.
Rezultat pozyskania
.
pkt. 1 Potwierdziłem cel pozyskania do współpracy: W trakcie rozmowy pozyskaniowej, kandydat wyraził zgodę na współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa i dalsze utrzymywanie kontaktu celem przekazywania interesujących naszą służbę informacji. W rozmowie potwierdził swoje możliwości.
.
pkt. 2 Forma zaangażowania do współpracy: Kandydat wyraził ustną zgodę na utrzymywanie kontaktu z naszą służbą i informowanie nas o działalności ZKE […] T.W. nadano pseudonim „Mały”
.
pkt. 3 Sposób nagłego nawiązywania kontaktu: W nagłym przypadku T.W. będzie dzwonił na numer 577-161
.
pkt. 4 Warunki współpracy: Współpraca oparta została na zasadzie dobrowolności. Z okazji różnych świąt osobistych, celem lepszego związania z naszym aparatem, T.W. będzie wynagradzany jednorazowo różnymi upominkami.
Spostrzeżenia: Chętny i dobrowolnie współpracujący podmiot zostaje dodatkowo związany ze służbami odpowiednim wynagrodzeniem, co umacnia poczucie lojalności wobec nowego pracodawcy. Obserwujemy także wolicjonalne potwierdzenie zdolności donoszenia 1) na braci 2) na władze kościelne 3) o aktywnościach niejawnych dla establishmentu.
.
Szkolenie operacyjne
Dokument Kierunkowy Plan Pracy dla T.W. pseud. „Mały” zawiera informacje o szkoleniu operacyjnym
Szkolenie
.
T.W. ps. „Mały” szkolony będzie systematycznie w toku odbywania kolejnych soptkań. Zakres szkolenia obejmowac będzie głównie:
.
– zagadnienia związane z zachowaniem konspiracji faktu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa
.
– sposób zdobywania i przekazywania informacji
.
– konspiracji spotkań oraz zachowanie się w sytuacjach nieprzewidzianych
.
– nawiązywanie kontaktu z pracownikiem SB w wypadkach nie cierpiącyh zwłoki oraz wywoływanie spotkań przez pracownika operacyjnego.
Spostrzeżenia: Już posiadając wcześniejsze zaufanie niczego nie spodziewających się ofiar, podmiot zostaje przeszkolony w kwestii utajnienia swoich działań, konspiracji, sposobów wydobywania informacji a także zdolność blefowania. W przypadku pana Henryka Turkanika, szkolenia te zgodnie z materiałem IPN miały miejsce w toku odbywania kolejnych spotkań, zatem mogły trwać nawet 11 lat. Przez ten czas pan Henryk Turkanik był uczony kłamać, działać podstępnie oraz donosić.
Zasadnym zatem jest założenie iż wyrobiona wśród liderów KWCh opinia iż „ci co donosili, to wcale nie donosili, tylko byli rejestrowani „na siłę” a oni co najwyżej niewinne rozmowy prowadzili” może swoje źródło mieć właśnie w zdolnościach manipulacji prawdą, jaką podmiot otrzymał na szkoleniach.
.
Koniec współpracy
Część IV
.
Postanowienie o rozwiązaniu współpracy
.
pkt. 1 Powód rozwiązania: T.W. odmówił współpracy motywując to zmianą sytuacji politycznej w kraju i objęciu władzy przez „Solidarność” oraz klerykalny rząd premiera Mazowieckiego
Spostrzeżenia: Lojalnność podmiotu wobec systemu uzależniona była od politycznej formuły rządów. O ile rząd komunistyczny w rozumieniu pana Henryka Turkanika był „właściwy” dla współpracy a donoszenie na braci, kościół i niejawne dla władzy aktywności prawdopodobnie nie nosiło w systemie wartości podmiotu znamion moralnie negatywnych (tak jakby władza komunistyczna była przychylna religijnej formule przez niego przyjętej) to już zmiana systemu na promujący wrogą formułę religijną stanowiła podstawę zakończenia procederu donoszenia.
Donoszenie jednemu reżimowi było dobre, ponieważ teoretycznie reżim ten nie sprzyjał wrogiej organizacji religijjnej, podczas gdy drugi reżim, będący w sojuszu z wrogą organizacją reigijną w oczach podmiotu przestał być wiarygodny.
.
Porównanie
Współwyznawca
Judasz Iskariona należał do grona wyznawców Chrystusa, był bliskim współpracownikiem Mesjasza, znał najważniejsze postaci całego ruchu. Henryk Turkanik należał do grona wyznawców ZKE,posiadał liczne kontakty w całym ruchu
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Marek 3:16-19 Ustanowił Szymona, któremu nadał imię Piotr; Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, co znaczy: Synowie Gromu; Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Kananejczyka; I Judasza Iskariotę, który go wydał. | Cz. I pkt. 13 Miejsce pracy, zajmowane stanowisko: Zjednoczony Kościół Ewangeliczny Warszawa, Kierownik kursów bilijnych
Cz. II pkt. 2 Operacyjne możliwości kandydata: Kandydat pełniąc funkcję kaznodzieji zboru w Jastrzębiu i obsługując inne zbory posiada liczne kontakty z wykładowcami ZKE, a także utrzymuje liczne kontakty z aktywem ZKE w Warszawie. Jest redaktorem audycji radiowych transmitowanych później przez radio „Monte Carlo” |
Kamuflaż
Judasz Iskariota doskonale się kamuflował przez pozornie nieskazitelną moralność. Henryk Turkanik doskonale się kamuflował dzięki pełnionym funkcjom ewangelisty oraz specjalistycznemu szkoleniu agenturalnemu
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Jan 12:5-7 Dlaczego tej maści nie sprzedano za trzysta groszy i nie rozdano ich ubogim? A to mówił nie dlatego, że troszczył się o ubogich, ale ponieważ był złodziejem i miał sakiewkę, a nosił to, co do niej włożono. Wtedy Jezus powiedział: Zostaw ją; zachowała to na dzień mego pogrzebu. | Cz. I pkt 9 Zawód: wyuczony teolog, wykonywany ewangelista
Cz. III T.W. ps. „Mały” szkolony będzie systematycznie w toku odbywania kolejnych soptkań. Zakres szkolenia obejmowac będzie głównie: – zagadnienia związane z zachowaniem konspiracji faktu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa – sposób zdobywania i przekazywania informacji – konspiracji spotkań oraz zachowanie się w sytuacjach nieprzewidzianych |
.
Lawirant
Judasz Iskariota był w tym czasie hipokrytą, ukrywał swoje rzeczywiste cele, wydał w ostateczności swojego Mistrza udzielając informacji o miejscu spotkań. Henryk Turkanik w sposób zakonspirowany przekazywał niejawne informacje zdradzając kościół.
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Jan 6:64 Lecz są wśród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem wiedział od początku, którzy nie wierzyli i kto miał go zdradzić. | Cz. II pkt. 1 W związku z operacyjnym zapotrzebowaniem kandydat będzie wykorzystany do zabezpieczenia dopływu informacji z działalności obsługiwanych przez siebie zborów, z uwzględnieniem inf. dotyczacych przemytu literatury religijnej do ZSRR oraz działalności ZKE w skali krajowej. Ponadto zabezpieczać będzie informacje o osobach przyjeżdżających z zagranicy do ZKE |
.
Wolontariusz
Judasz Iskariota wydał swojego Mistrza z pobudek ideologicznych i dobrowolnie, nikt go do tego nie zmuszał. Henryk Turkanik przez jedenaście lat donosił na swoich braci na zasadzie dobrowolności.
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Mat. 26:14 Wtedy jeden z dwunastu, zwany Judaszem Iskariotą, poszedł do naczelnych kapłanów; |
Cz. II pkt. 4 Warunki współpracy: Współpraca oparta została na zasadzie dobrowolności. |
.
Kupczyk
Judasz Iskariota zdrady dokonał dla dla korzyści materialnej. Zdradzie Henryka Turkanika towarzyszyły korzyści materialne
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Jan 12:6 A to mówił nie dlatego, że troszczył się o ubogich, ale ponieważ był złodziejem i miał sakiewkę, a nosił to, co do niej włożono.
Mat. 26:15 I powiedział: Co chcecie mi dać, a ja wam go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. |
Cz. II pkt. 4 Z okazji różnych świąt osobistych, celem lepszego związania z naszym aparatem, T.W. będzie wynagradzany jednorazowo różnymi upominkami. |
.
Asekurant
Judasz Iskariota nie wyrządził bezpośredniej krzywdy, aktem, którego się dopuścił było wskazanie władzom miejsca pobytu Jezusa. Henryk Turkanik nikogo nie skrzywdził w sposób bezpośredni, a jedynie wskazywał władzy punkty, co do których ta wyrażała swe żywotne zaintereosowanie
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Jan 18:2-3 A Judasz, który go zdradził, znał to miejsce, bo Jezus często się tam zbierał ze swoimi uczniami. Judasz więc, wziąwszy oddział żołnierzy i strażników od naczelnych kapłanów i faryzeuszy, przyszedł tam z latarniami, pochodniami i bronią. |
Cz. III pkt. 1 Potwierdziłem cel pozyskania do współpracy: W trakcie rozmowy pozyskaniowej, kandydat wyraził zgodę na współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa i dalsze utrzymywanie kontaktu celem przekazywania interesujących naszą służbę informacji. W rozmowie potwierdził swoje możliwości. pkt. 3 Sposób nagłego nawiązywania kontaktu: W nagłym przypadku T.W. będzie dzwonił na numer 577-161 |
.
Ignorant
Judasz Iskariota przypuszczał, że Mesjasz zostanie uniewinniony a jego zdrada nie wyrządzi większej krzywdy; zwrócił korzyść materialną. Henryk Turkanik gdy zorientował się iż władzę przejęła przeciwstawna opcja polityczna, dla zminimalizowania szkód postanowił roziwązać współpracę; jednak w odróżnieniu do Judasza korzyści materialnych nie zwrócił
Judasz Iskariota | Henryk Turkanik |
Mat. 27:3-4 Wtedy Judasz, który go wydał, widząc, że został skazany, żałował tego i zwrócił trzydzieści srebrników naczelnym kapłanom i starszym; Mówiąc: Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną. A oni powiedzieli: Cóż nam do tego? To twoja sprawa. | Cz. IV pkt. 1 Powód rozwiązania: T.W. odmówił współpracy motywując to zmianą sytuacji politycznej w kraju i objęciu władzy przez „Solidarność” oraz klerykalny rząd premiera Mazowieckiego |
.
Włos się jeży
Mat. 6:24 Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował, albo jednego będzie się trzymał, a drugim pogardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Henryk Turkanik, choć zaangażowany w szereg aktywności „chrześcijańskich” w rzeczywistośći przez 11 lat służył SBecji. Przez ten czas prztnosił korzyści nie Chrystusowi i Jego kościołowi, lecz władzy PRL. Na nic nie przydała się znajomość teologii (Judasz też ją znał i to z pierwszej ręki). Judasz doniósł raz, Turkanik donosił lat 11. Bóg jeden wie ile osób nie otrzymało swoich Biblii oraz literatury chrześcijańskiej dzięki szkodliwym zabiegom Henryka Turkanika. Ponieważ nigdy nie został w tej sprawie dyscyplinowany ani też otwarcie nie przyznał się do ogromu grzechu, Turkanik nosi piętno zdrajcy.
- Czy jest on świadomy zła jakiego się dopuścił?
. - Czy rozumie, że swoimi działaniami mógł pozbawić armię Chrystusa jedynej broni jaką posiada, tj. Słowa Bożego?
. - Czy rozmyśla o tym ile osób mogło przez niego stracić mienie, zostać pobitych i trafić do więzienia?
Jak brzemię to może wpływać na sumienie pana Turkanika, można się jedynie domyślać:
1 Tym. 4:2 Mówiąc kłamstwo w obłudzie, mając napiętnowane sumienie;
Z lekcji tej płynie bardzo istotna nauka. Otóż władza, niezależnie od systemu politycznego i ustroju, zawsze jest żywotnie zainteresowana posiadaniem swoich wtyk w strukturach religijnych i nikt nie powinien mieć co do tego złudzeń.
„Ja byłem pracownikiem operacyjnym, typowałem ludzi, pozyskiwałem, prowadziłem agenturę. Taką miałem rolę. A dzisiaj niby nikt tego nie robi? A ABW, CBA? Przecież oni robią dokładnie to samo, bo skąd mają informacje, w gazetach czytają?” – Były agent SB, źródło
Donosicielstwo to podłość, to zrujnowanie zaufania, to akt przeciw miłości Chrystusa do Jego kościoła. Stąd zadziwia brak surowej reakcji wierchuszki KWCh względem pana Turkanika. Bierność zachęca do podobnych aktów kolejnych potencjalnych religijnych intelektualistów, szczególnie tych średniego szczebla (a kto wie, może i samych przywódców!) zaangażowanych w rozmaite działania międzyzborowe i międzydenominacyjne. Im więcej bowiem kontaktów ma potencjalny współpracownik, tym lepszy dla reżimu stanowi nabytek.
Najwyraźniej liderzy KWCh tak mocno zaangażowani w radosne niszczenie antyekumenicznych inicjatyw są całkowicie ślepi na te i podobne wybryki jakie działy a być może nawet dzieją się na ich podwórku. Tutaj należy zadać otwarte pytanie: skąd u Wielkiego Brata Karzełka i jego świty ta przemożna presja ekumeniczna? Zwykłemu, kierującemu się Bożym rozsądkiem człowiekowi sposób realizacji celów przez przywódców KWCh powinien „zjeżyć włos na głowie” a przykłady mozna mnożyć.
Konsekwencje niedyscyplinowanego grzechu są tragiczne a Pismo ostrzega, że grzech nieumartwiony zabija (Rzym. 8:13; Gal. 5:12; 2 Tym. 2:17). Jak głębokiego zniszczenia całych społeczności może dokonać grzesznik? W tym momencie warto zadać kilka pytań:
- Czy prawdą jest, że w słynnej w sprawie pastora-seksualnego predatora, który zbałamusił nieletnią dziewczynę, skrzętnie tuszowano i zamiatano pod dywan fakty?
. - Czy pan Folwarczny tuszował tą sprawę dla zachowania twarzy odpowiedzialnego za współpracę z Centralną i Wschodnią Europą pana Rogera Brinda z Philadelfia Trust?
. - Czy pan Folwarczny otrzymał w tej sprawie list, który zamiast przeczytać członkom swojego zgromadzenia, najzwyczajniej w świecie postanowił „schować do szuflady”?
. - Czy taka powinna być chrześcijańska postawa?
Parafianom skupionym w systemowych „kościołach” zalecamy konfrontację takich zachowań, a jeśli to nie przyniesie rezultatu, zmianę miejsca spotkań.
3 Mojż. 5:1Gdyby ktoś zgrzeszył przez to, że usłyszał przekleństwo i był tego świadkiem lub widział czy dowiedział się o tym, a tego nie oznajmił, będzie obciążony nieprawością;
.
Gal. 2:14Lecz gdy zobaczyłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem Piotrowi wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, żyjesz po pogańsku, a nie po żydowsku, czemu przymuszasz pogan, aby żyli po żydowsku?
.
1 Tym. 5:20 A tych, którzy grzeszą, strofuj w obecności wszystkich, aby i inni się bali.
I na koniec mając na uwadze ostrzeżenie byłego agenta o działaniach ABW i CBA warto przypomnieć dwie stare polskie mądrości ludowe: „uderz w stół a nożyce się odezwią”, oraz „kruk krukowi oka nie wykole”. To względem tych, którzy podejmą się gardłowania w obronie Turkanika, Folwarcznego, Krakiewicza i innych współpracowników SBecji. Czy ktoś wątpi, że współczesne służby wywiadowcze też mają w systemowych „kościołach” swoich agentów?
Najnowsze komentarze